Sytuacja finansowa Polaków z roku na rok się pogarsza, a zapowiedzi rządowe o planowanych podwyżkach rokują jak najgorzej. Mimo, iż na kontach bankowych nasi rodacy trzymają ponad 800 miliardów złotych, najczęściej są to pieniądze z wynagrodzeń za pracę oraz z rent i emerytur. Większość Polaków zarabia słabo i na nic zdaję się zaglądanie ludziom do portfeli, w tym także emerytom. A tak ostatnio niestety się dzieje. Niestety, ale nasz system emerytalny od dawna szwankuje, jest źle skonstruowany i jest niekorzystny dla emerytów. Tak naprawdę to nigdy nie był, ani wówczas kiedy na rynku emerytalnym działał tylko ZUS, ani obecnie kiedy na rynek wszedł drugi filar czyli otwarte fundusze emerytalne ofe oraz trzeci filar, czyli indywidualne konta emerytalne. Wszystkie mają swoje zalety i wady z przewagą tych ostatnich. Trzeba bowiem powiedzieć, że fundusze emerytalne ranking ma raczej kiepski co też specjalnie nikogo nie powinno dziwić. No i póki co pomysłów na racjonalne rozwiązanie jakoś nie widać. Widać natomiast podział opinii na ten temat w rządzie. U minister Jolanty Fedak fundusze emerytalne ranking mają bardzo złe i najchętniej by je zlikwidowała. Minister Boni z kolei broni ofe twierdząc, że dla usprawnienia pracy ofe wystarczą zmiany w systemie ich efektywności pracy. Wymuszone to ma być zwiększeniem konkurencyjności między funduszami /jak to zrobić tego już minister nie powiedział/ oraz zmiany w ocenie ich pracy.
Często zadajemy sobie pytanie dlaczego fundusze emerytalne notowania mają aż tak niskie? Z kilku powodów. Po pierwsze zbyt często filar ten traci na nietrafionych inwestycjach, na bessie oraz przeróżnych wahaniach na rynkach funduszy inwestycyjnych. Poza tym opłaty jakie pobierają ofe za prowadzenie interesów przyszłych emerytów są horendalnie wysokie. No i każdy nowo utworzony rząd postanawia coś pomajstrować przy tym systemie, ale zazwyczaj niewiele lub nic z tego nie wynika. Propozycji zmian zawsze było wiele i nadal jest wiele, tylko najczęściej są to propozycje nie do końca przemyślane i niestety nie dające gwarancji na poprawę tego systemu.
Tymczasem przeciętnemu polskiemu emerytowi najczęściej nie wystarcza pieniędzy na codzienne wydatki i lekarstwa, nie mówiąc już o wyjazdach na wypoczynek, tak jak to robią emeryci z krajów zachodnich. Kolejne rządy, kolejne zmiany i kolejne propozycje. Takie właśnie jak minister Fedak, Waldemara Pawlaka, czy Michała Boniego. Pomysłów jest wiele, najlepiej jednak zlikwidować fundusz emerytalny ofe, ike oraz zus, a decyzje o przyszłych emeryturach oddać w ręce samych zainteresowanych.
Złe notowania
28 grudnia
19:41
2011