Nastały trudne czasy

04 czerwca
12:12 2012

Przyszło nam żyć w czasach dość trudnych, ale powinniśmy się już do tego powoli przyzwyczajać, ponieważ nie jest to nasze pierwszy kontakt z kryzysem. To trwa już z małymi przerwami prawie 5 lat. Od tego czasu nasze domowe fundusze uległy pewnemu nadszarpnięciu przez wspomniany kryzys. Dlatego trzeba te fundusze łatać, często kredytami bankowymi co niestety nie jest najlepszym wyjściem, ale czasami koniecznym i jedynym. Ale na przykład kiedy większość naszych rodaków boryka się z trudnościami finansowymi wiele jest osób mających kasę, mających fundusze, tylko nie wiedzą co z nimi zrobić. Czy na przykład złożyć je w depozyt bankowy lub na konta oszczędnościowe, czy też zaryzykować i zainwestować je. Na przykład na rynku funduszy inwestycyjnych lub na giełdzie. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że nie jest to dobry czas na inwestowanie, ponieważ szybko możemy stracić swoje pieniądze. Są jednak osoby, które kochają ryzyko i tylko takie osoby mogą liczyć na zyski, nawet wtedy kiedy brak jest koniunktury i kiedy jest na rynkach inwestycyjnych kryzys. Trzeba się tylko liczyć z tym, że kiedy na tynku nie ma koniunktury można stracić swoje pieniądze. Ala jak już zaznaczyliśmy wiele jest osób które ryzykują i często też wygrywają, czyli maja określone zyski ze swoich inwestycji. Są bowiem fundusze które tracą, ale są również fundusze które zarabiają i to nie małe pieniądze. Ale po pierwsze na inwestowaniu trzeba się znać, a po drugie mieć także szczęście, którego nigdy nie jest za wiele. A co mają robić ci, którzy kasy nie mają? A co maja robić firmy, których fundusze są coraz bardziej ograniczone i które nie mając wsparcia z zewnątrz po prostu bankrutują. Kryzys dotyka wszystkich, tylko jedni potrafią sobie z nim radzić inni niestety nie. Ci co potrafią, nawet odkładają, mają jakieś nadwyżki finansowe które później inwestują chcąc pomnożyć swoje zyski. Oczywiście z mniejszym lub większym skutkiem. Ci co pieniędzy nie mają to albo szukają pomocy finansowej w bankach, albo dorabiają w szarej strefie, albo po prostu bankrutują. Nie ma bowiem jednej i stuprocentowej recepty na kryzys dlatego nasze decyzje finansowe powinny być wyważone, a kredyty brane z głową. Z głową też powinniśmy zaradzać naszymi oszczędnościami, bo możemy je po prostu stracić.